Komentarze: 4
„ Każdy zyje jakby podwojnie...na zewnatrz i do wewnatrz. Najszczesliwsi sa ci, u których jedno pokrywa sie z drugim. Ale tak rzadko bywa. Sami sobie wydajemy się inni, a inaczej wygladamy w cudzych oczach. Sami siebie przed soba bronimy, sami przed soba sie usprawiedliwiamy, zeby nasz obraz w naszych oczach był jaknajczystszy, i oburzamy sie, kiesy ktos mowi o nas zle. Kazy patrzy na to samo i kazdy widzi co innego. Chwalimy się ze: ja tylko prawde w oczy”, ale jaka prawde? Te swoja, najdogodniejsza dla siebie. A potem nagle zderzaja się ze soba dwie, trzy, dziesiec najrozmaitszych takich prawd i nagle, nie wiadomo skad, powstaja obmowy, plotki, klotnie. No nie jest tak?”
*Te slowa przeczytalam wczoraj w pewnej ksiazce, umiescilam je tutaj, poniewaz sadze ze sa one bardzo wazne i warto je przeczytac.
Spotkalysmy się dzisiaj z Martusia i Hania na rynku, ale Hania za niedlugo potem miala autobus, wiec zostalysmy same. Poszlysmy kupic troche jabluszek, tzn ja jeden kilogram, a Marta dziesiec:D Zdanie dnia: „Marta na twój widok, dziob mi się rozjezdza, taka jestes smieszna”. Marta to odebrala jako komplement...J Marta, ja wiem o co ci chodzilo z tym zimowiskiem, chcesz mnie po prostu <sprowadzic na zla droge>. :D Pozdrawiam i caluje wszystkich, ale Ciebie szczególnie, pani B. no i oczywiscie mojego braciszkaJ