Archiwum 06 maja 2004


maj 06 2004 Moj cel - nigdy sie nie poddac!!!
Komentarze: 5

Chwila zalamania? Maly kryzys?? Co to wlasciwie było? Weszlam do pokoju otwarlam okno i spojrzalam na to, az do bolu idealne niebo z kilkoma gwiazdami. Zimny wiatr osuszal lzy splywajace po pokiczkach. Lzy smutku? Nie, to były lzy wscieklosci, przeciez nie ma już smutku. Jednak dobrze, ze przynajmniej w ten sposob moglam odreagowac... Usiadlam na lozku i wlepilam wzrok w jeden, nic nie znaczacy punkt i zaczelam myslec o tym co wprawilo mnie w taki nastroj. Wyciagnelam tylko jeden wniosek: jesli znowu zajde za daleko i bede miala watpliwosci co do tego, zeby isc dalej to lepiej zawroce, bo meta nie koniecznie oznacza zwyciestwo....

Z zamyslenia wyrwal mnie swoj wlasny oddech. Postanowilam jedno – nie pozwole nikomu zniszczyc tego co zostalo tak starannie poukladane, przeszlosc nie wroci NIGDY!!! 

marcelaa : :