lut 27 2004

Powroty są ciężkie...


Komentarze: 3
 

Kurcze, tylko szesc dni mnie w domu nie było a już jakos dziwnie się czuje. Ale ze mna zawsze tak jest po powrocie z jakiegos wypoczynku, nie wiem dlaczego. Czaly czas jeszcze zyje tym miejscem. No, ale koniec tego dobrego, trzeba sie powoli nastawiac na szkole, czego oczywiście nikt nie chce i nikomu się do tego nie spieszy. Mam nadzieje, ze ten czas szybko pminie i będą już wakacje, to przeciez tylko cztery misiace...Nie umie ani jednego bandazowania na PO, nie wspominajac o angielskim i reszcie przedmiotow. Jedyne co zdazylam zrobic, to napisac wypracowanie na polski choc i tak pewnie jest na dopaJ

 

marcelaa : :
29 lutego 2004, 22:10
bleeeeeeee szkoła nieeeeeee yno nie to !!! nie ma to jak przypominać o rzeczywistości
28 lutego 2004, 16:11
ja wróciłam wczoraj wieczorem... było swietnie... faceci obiecali, ze mnie odwiedzą, więc jestem cała happy :) a póki co zapraszam do przeczytania mojej notki wszechczasów :) buziam :***
szczotuś
27 lutego 2004, 15:21
o kurde! było jakieś wypracowanie na polski?!?!?! :P musze się za to wziąść... ale ja znam siebie, to zrobie je dopiero w niedziele po południu ;) a co do szkoły i wakacji, to ja tez jestem zdania, że to bardzo szybko przeleci... nawet nie zauważysz, a już będą wakacje ;) pozdrawiam :*

Dodaj komentarz